Na kulturę nie wolno żałować funduszy

Olsztyn jest stosunkowo dużą miejscowością w Polsce, położoną na północnym- zachodzie Polski. Mimo kilku interesujących wydarzeń jakie odbywają się tu corocznie, to jednak brakuje tutaj czegoś, co mogłoby ożywić trochę miasto na tle kulturowym i prestiżowym zarazem. Olsztyn w ostatnim czasie głównie kojarzy się z męskim zespołem siatkarskim, a w mniejszym z działalnością na rzecz krzewienia i wspierania idei kulturowych i promocyjnych miasta. Imprezy kulturalne byłyby idealną okazją na ożywienie nieco samego miasta, a zarazem stworzyłyby kilkaset, jak nie kilka tysięcy nowych miejsc pracy, z którymi w tej części Polski bywa raczej słabo. W ostatnio zorganizowanej edycji głosowania na uchwalenie budżetu obywatelskiego dla Olsztyna zagłosowałem wspólnie z kolegami z pracy za wdrożeniem w życie aktywizacji życia kulturowego miasta. Chcieliśmy w ten sposób zasugerować władzom miejskim działającym na terenie Olsztyna, że potrzeba nam wybudowania domu kultury, w którym można byłoby podziwiać okoliczne osiągnięcia z dziedziny kultury, których nie brakuje zarówno w kwestii muzycznej, rzeźbiarskiej, malarskiej czy też technologicznej. Trudno jest wyrokować, który projekt pozytywnie przejdzie ocenę komisji zajmującej się przydzielaniem funduszy na realizację tego typu działań, niemniej jednak gorąco liczymy, że rada miasta przychylnie rozpatrzy nasze prośby. Tego typu działalności oraz wszelkie imprezy kulturalne nigdy nie powinny stanowić kłopotu zwłaszcza, gdy w grę wchodzi dobro kulturowe danego miasta, rejonu, czy też województwa.